Babcia zrobiła papierowe wachlarze. Dzieci udają, że to rakiety: biegają z nimi po mieszkaniu w te i we wte, dobre 10 minut. W końcu zziajane i spocone przerywają gonitwę i:
(Lala) – Goląco, co Timusiu?
(Tymcio) – Lacej moklo… Jakby ktoś nas podlał!