Synek połamał nogę, córka przywlokła wirusa z przedszkola, którego, właściwie wszyscy mamy głęboko w nosie, a w nocy roznoszą się po chałupie kichnięcia, kaszlnięcia, płacz Lali albo stęki Tymcia, który sam już nie wie, jak się ułożyć.
Wycieranie, psikanie, smarowanie, syropki, kropelki, chusteczki, termometr, herbatki, witaminki…
*
A, nudziło mi się i zrobiłam chustę.
Początek:
A tu koniec i .
Chusta cudna! Skąd u ciebie tyle sił? Już wiem -MŁODOŚC!!!!!
Szydełko i włóczka to się raczej z młodością nie kojarzy… ;-D